skoro od czasu do czasu sprowadza (tak pisales w 1 poscie) to jest handlarzem.
skoro od czasu do czasu sprowadza (tak pisales w 1 poscie) to jest handlarzem.
|
czaro a co ty bys zrobil z tym fantem?
dokladnie jak piszesz, postraszyl sadem i oczekiwal zwrotu kosztow naprawy (ale nie przez poprzedniego wlasciciela). aczkolwiek bodaj on jakos firma on ma prawo usunac wady. musisz doczytac lub dopytac rzecznika.
- - - Aktualizacja postu - - -
tutaj jeszcze istotne jest jak szybko od zakupu te wade znalazles. im pozniej tym teoretycznie gorzej, ale przy takiej wadzie (dzwon) to nie powinno miec znaczenia.
ja bym zwrócił to auto - jeszcze kwiatki mogą wyjść ... Samochodów na rynku massa i coś ciekawszego sobie znajdziesz
nom 10 dni od zakupu jak chcialem rozrzad wymieniac, juz gadalem z radca prawnym i z rzecznikiem praw konsumenta i mowili ze jak nie bedzie chcial calej kwoty oddac to do sadu. a teraz jestem w kropce bo mialem robic rozrzad a musze sie wstrzymac. ale wiem ze istnieje taka rzecz ze jak wymienisz kilka spraw mozesz obciazyc nimi sprzedajacego, chociaz to juz malo wazne, wazny jest ten blok silnika
ale po co straszyć ??
czyli koleś jest w miare ugodowy, sądem nie strasz no znam ludzi którzy nie lubią takich rzeczy i specjalnie się wypną. A nawet jak sprawę wygrasz to już odzyskać kasę nie jest tak łatwo, napewno szybciej niż w pół roku tego nie załatwisz.
Mi firma wisi 5tys zł i wygrałem sprawę 3 lata temu i co z tego ?? jak ktoś jest ogarnięty a prowadząc firmę budowlaną napewno jest to tak się zakręci że możesz nawet nic nie odzyskać. Wystarczy że jest kilku udziałowców. Firma ogłasza bankructwo ale nie ogłaszają upadłości, konta puste, zakładają nową na inne dane a Ty bujasz się miesiącami żeby cokolwiek odzyskać.
Jeżeli umowa jest na firme to z osoby fizycznej czyli od osoby od której kupiłeś auto możesz nawet nic nie ściągnąć.
Sprawę wygrasz na 100% ale co z tego.
Spróbuj się dogadać polubownie, niczym go nie strasz.
Ja bym zwrócił auto, jak blok uszkodzony to oberwało konkretnie i nie była to tylko kosmetyka.
Ostatnio edytowany przez lorence - 19-06-13 o 09:07
a co ze straszenia Ci przyjdzie? ważne, żebyś dostał pieniądze. Albo zwracasz samochód albo naprawiasz, bierzesz kwit na to i do tego Pana po pieniążki.
Po co go straszyć? Dla satysfakcji?
My life be like Ooh Ahh...
... wracam do gry
BKD+GTB2260VK = 245ps/510Nm
by EvolutionMotorSport
mój golf mk1 http://www.a3-club.net/forum/showthr...57#post1331057
nie czujecie roznicy miedzy "straszyc kogos" (grozic) a "straszyc sadem"?
a dlatego straszyc SADEM, bo byly wlasciciel wycenia naprawe taniej niz jest ona warta i chce robic sam.
Kolego jesli masz mozliwosc to oddaj mu całe auto.
kupiłem w tamtym roku takiego leona tylko u mnie blok był sklejony (klejem?) zrobilem rozrzad, glowice itd itp a pozniej wszystko sie sypało po kolei, dobrze ze udalo mi sie sprzedac bez wielkiej straty
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)