Witam, od kilku dni borykam się z dławieniem się auta, przerywaniem, chodzeniem raz na 3 gary, raz normalnie... Vag nie pokazuje bledow, napiecia na cewek na luzie to ok 0.7V na wszystkich, troche te napiecia skacza ale nie za bardzo tak od 0.6 do 0.8, moje podejrzenia padlo na moduł zapłonowy,
Hans Pries kosztuje 110zł
Bosch 400
Pytanie czy warto byłoby wziać Hansa, biorac pod uwage ze ma 2 lata gwarancji?
Edit:
Sytuacja się trochę zmieniła, udało mi się sprawdzić moduł, podmieniłem z dwoma innymi, sprawnymi i dalej to samo, wymieniłem świece na nowe i podmieniłem cewki.... Auto nadal wariuje:/ Co to może jeszcze być? Kable (te co dochodzą do wtyczek cewek) wyglądają na ok, zresztą jak auto stoi przez noc to rano przez dłuższą chwilę chodzi normalnie, dopóki się ciut nie rozgrzeje... A jak by były kable to na zimnym, też by wariował, nie?
Bardzo proszę o pomoc, bo już nie mam pomysłów..