Witam.

Mam problem z diagnozą usterki w moim Audi * A3 * 8L * 1999r. * 1,6B * 101KM (74kW)

Postaram się po kolei opisać objawy oraz zdarzenia, które mogły mieć związek. Proszę o wyrozumiałość - moja wiedza na temat mechaniki jest, niestety, uboga.

1. Ok. rok temu miałem problem ze sprzęgłem. Pedał sprzęgła został w podłodze, samochód akurat był na luzie więc nie mogłem wrzucić żadnego biegu (było to mechanicznie nie możliwe). Mechanik zdiagnozował uszkodzenie docisku sprzęgła. Udało mu się niedrogo kupić, gdzieś na szrocie, używane części (mówił coś o jakiejś sprężynie) po czym dość szybo naprawił auto. Z naprawy byłem zadowolony. Koszt był stosunkowo nie wielki, a samochód zupełnie sprawny. Jedyne ledwo odczuwalne dolegliwości auta to lekkie drżenie pedału sprzęgła (działo się to tylko czasem i samo "przechodziło") - ie wiem czy może mieć to jakikolwiek związek z usterką, którą za chwilę opisze.

2. Pewnego dnia wybrałem się w dłuższą trasę. Była to pilna sprawa więc nie mogłem zawrócić kiedy usłyszałem coś co brzmiało jak jakieś metaliczne tracie. Odgłos dobiegał gdzieś z przodu, nie byłem pewien czy z lewej czy prawej strony auta. Pierwsze co pomyślałem to "łożysko w kole", jednak kiedy auto toczyło się siłą rozpędu (wciśnięte sprzęgło) odgłos ustawał.

3. Ruszając pod bardzo łagodne wzniesienie po śliskiej nawierzchni jedno koło obracało się w miejscu a drugie buło nie ruchome - miałem problem z ruszeniem, ale w końcu auto pojechało.
W drodze powrotnej hałas był coraz większy. Nagle auto zaczęło zwalniać i zatrzymało się (silnik pracował, bieg był wrzucony, sprzęgło w górze).

4. Aktualnie objawy są następujące. Silnik oczywiście działa. Mogę wrzucić każdy bieg (przy użyciu sprzęgła). Kiedy podnoszę pedał sprzęgła zaczynam słyszeć dziwne "metaliczne grzechotanie" i auto nie rusza - koła nawet nie próbują się obrócić. Po odprowadzeniu auta do zaprzyjaźnionego mechanika stwierdził, że: półośki, przeguby są w porządku. Mówi też, że gdyby to była sprawa sprzęgła to skrzynia byłaby zablokowana - mianowicie, że zablokowałaby się na biegu, na którym ostatnio jechałem i nie mógłbym z tym nic zrobić, nawet wrzucić luzu. nie jest jednak pewien czy to skrzynia biegów i nie chce się podjąć naprawy.

Średnio skrzynia do tego modelu kosztuje ok. 1000 zł. Mógłbym owszem wymienić skrzynię, ale musiałbym mieć pewność, że to wina skrzyni (może sprzęgło się ślizga??). Zastanawiałem sie też nad regeneracją skrzyni, ale nie jestem pewien czy to mi się opłaci.

Przy okazji zastanawiam się czy z tą skrzynią nie było coś nie tak odkąd kopiłem samochód - myślę tu o skrzyni o nieodpowiednim przełożeniu. Fakt, ze na przyśpieszenie nie mogłem zbytnio narzekać, ale przy prędkości z przedziału 100-120 km/h silnik miał zawsze ponad 4000 obr/sek - czy to nie za dużo?? Jeśli się okaże, ze mam skrzynie nie odpowiednią dla tego modelu to może warto ją przy okazji wymienić.

Proszę o podpowiedzi i opinie. Być może ktoś już spotkał się z takimi objawami.

Z góry dzięki.