Witam,
Szukałem na forum podobnego przypadku i niestety niczego nie udało mi się znaleźć. Otóż dziś ruszając, po przepuszczeniu pieszych mój samochód zaczął terkotać niczym ciągnik marki białoruś, a silnik zapragnął wyskoczyć. Owe terkotanie polega na równomiernym zgranym z oryginalnym klekotem trzasku, silnik pracuje jakieś 5x głośniej i skacze tak, że boję się trzymać maskę otwartą żeby nie uciekł.
Autko nie kopci, trzyma równiutkie obroty, a w kabinie czuję się jak na rodeo. Biegi wchodzą dobrze,
Samo trzęsienie jest porównywalne z tym ukazanym na filmiku, jednak sam odgłos pracy to już inna historia:
Jutro wybieram się do mechanika, zastanawiam się jednak czy jechać tam samemu (mam jakieś 9km) czy może zorganizować hol/lawetę.
Oficjalny przebieg autka w tej chwili to 204kkm, rzeczywisty zapewne nie jest. Rozrząd wymieniony przy 169750, wcześniej nie było żadnych problemów oprócz pulsującego sprzęgła i kończącego się łożyska oporowego (łapie dobrze w dalszym ciągu).
Jutro w miare możliwości postaram się nagrać ten dźwięk, jestem ciekaw czy ktoś z was spotkał się z czymś podobnym.
Z góry dzięki za jakąkolwiek pomoc