ok wiem że płyn zwiększa swoją objętość, ale u mnie to nie normalne, Zapalam auto i płyn jest gdzieś po prostu wciągnięty, potem wraca za jakiś czas. Dziś zapaliłem rano auto i nic nie ubyło, nie wciągnęło go tym razem. Przez dwa tygodnie był spokój wszystko cacy i OK, dopiero wczoraj rano pierwszy raz zapiszczał i poziom był poniżej minimum. A wczoraj po południu, wieczorej i dziś rano znowu wszystko chodzi jak należy