Witam wszystkich. Mam cholernie ciezki problem z klimatyzacja... Bylem juz u 'specow' od klimy i elektryka i dupa blada. Zbliza sie kolejne lato, a ja nadal bez sprawnej klimy...Krew mnie zalewa...

A teraz przejde do meritum. Mam praktycznie identyczny przypadek jak kolega tu opisywal, http://www.a3-club.net/forum/showthr...min#post457001 ale nie jest to bezpiecznik, bo ten sie nie przepala... Wyglada to tez tak jak u kolegi, ze na zimnym silniku wszystko jest ok, chlodzi jak powinna. Problem sie zaczyna po jakis 5-10 min, lub jak temperatura silnika dochodzi do 70 stopni. Wentylator przestaje chlodzic, z nawiewu zaczyna leciec cieple powietrze i dziwny, nieswiezy zapach, przypominajacy kurz. Wtedy w jednej chwili (zwlaszcza w deszczu) szyby zaczynaja natychmiast parowac, ze nie sposob jechac. Im wiekszy nawiew ustawie, tym szybciej nic nie widac... To samo jest jak klima grzeje zamiast chlodzic. Z tym, ze czuc tylko ten dziwny zapach i parowanie szyb. Na poczatku myslalem, ze klima jest pusta. Pojechalem do norauto napelnilem, odgrzybilem i zrobilem ozonowanie. Po przejechaniu killku kilometrow, znow to samo... Chlopaki polecili mi jakis 'porzadny' warsztat od klimy i powiedzieli, ze tam na pewno beda wiedziec, co jest grane. Jednak 'spece' od klimy po przejrzeniu ukladu, stwierdzili, ze problem musi tkwic w elektryce. Skasowali za ogledziny i powiedzieli zebym udal sie do elektryka. Ten z kolei powiedzial, ze sprawdzil doslownie wszystko i prad idzie jak nalezy...

I tak kolko sie zamyka, a klimy jak nie bylo tak nie ma juz drugi rok... Pomozcie prosze bo ma cierpliwosc jest juz na wykonczeniu. Jesli nie Wy, to chyba nikt...

Pisalem w temacie o klimie, ale chyba nikt nie zwrocil uwagi na moj problem.

Pozdrawiam,
zxc