Zapytałem w dziale diagnostyki VAG, ale odzew jest tam znikomy, widocznie niewiele osób tam zagląda. Pozwoliłem sobie założyć temat tutaj. Jeśli jest to be, nie na miejscu, i w ogóle masakra, to proszę moderatora o usunięcie posta, a ja poddam się dobrowolnej karze No więc...
Sprawa jest troszkę dziwna. Wcześniej wydawało mi się, że to tylko jakieś moje przewrażliwienie ale ostatnio utwierdziłem się w przekonaniu, że jednak coś musi być nie tak.
No więc. Czasami moje auto jest jakby słabsze i przy tym silnik pracuje nieco głośniej. Nie jest to zmiana kolosalna, ale odczuwalna dla kierowcy. Są dni, że silnik pracuje cicho, gładko, przyspieszenie jest wtedy znacznie lepsze, odczuwalnie lepsze. Kiedy trafia się czas słabości, auto zaczyna jakby wyć. Już od około 2.5 - 3 tyś obrotów jest po prostu wycie... Auto przyspiesza ale jakby je coś trzymało.
Dodatkowo, wczoraj i przedwczoraj było -17 i auto chodziło idealnie. Miało moc jak nigdy, cicho chodziło i było cudnie Jak jest cieplej (od -5 w górę) to czasem przy odpaleniu chodzi nierówno. Nie jest to falowanie obrotów tylko nierówna praca silnika. Tak jakby nie palił równo. Jak jest zimno, bardzo zimno, problem znika.
Macie propozycje jak zacząć diagnozę? Przez ostatni rok robiłem:
- mam nowy przepływomierz,
- nowy czujnik temperatury + termostat,
- nowe świece
- nowy czujnik Halla (G40)
- Nowe sondy lambda (obie). Regulacyjna oryginalna BOSCH, diagnostyczna uniwersalna.
VAG nie pokazuje żadnych błędów.
Filtry i oleje wymieniane regularnie, paliwo praktycznie zawsze V-Power albo Verva.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki dotyczące diagnozy problemu.