witam,
Otóż potrzebuje pilnej pomocy w następującej sprawie:
Utknąłem dziś w zaspie, najprawdopodobniej podwoziem wzdłuż całego auta. Po kilku próbach wyjechania pedał hamulca całkowicie zesztywniał(przy włączonym i wyłączonym silniku), brak reakcji, auto nie hamuje dodatkowo spod maski wydobywa się dziwny szum, dosyć głośny(coś w stylu pracujących pasków, rolek itp.) Narasta wraz z dodaniem gazu. Z zaspy wyjechałem ale teraz auto nie reaguje na hamulec(sztywny, nie wciśnięty) oraz coś głośno szumi w okolicach prawego koła. Auto delikatnie wibruje. Dodam że w trakcje odśnieżania wydobywałem śnieg spod auta łopatą. Czy mogłem coś uszkodzić?przeciąć?brak jakichkolwiek kontrolek ostrzegawczych na desce. Na jutro pilnie potrzebuje auta a teraz nie mogę nawet hamować. Wcześniej hamulce pracowały wyśmienicie
proszę o jakieś rady
Nagrałem przez chwilę ten szum