Trochę szukałem na forum ale nie znalazłem dokładnie tego co mi dolega albo nie potrafię szukać.
Mianowicie sprawa ma się tak.
Jechałem autem Audi A3 1.9 TDI silnik prawdopodobnie 90KM zchipowany na 110KM rok 2000 po liftingu w trasie, wszystko super fajnie prędkośc nie duża obroty standard po dupie nie dostawało aż tu nagle w pewnym momencie jechałem 50km/h i chcąc przyspieszyć odczułem brak mocy i dziwny swist pod maska, ten swist pojawial sie tylko od momentu zalaczania turbiny czyli obroty ok 1600 w gore. Dojechalem do domu jakies 5km bo nie moglem sie zatrzymac i chcialem sprawdzic czy czasem nie zawiesila sie turbina ale po kilkukrotnym odpalaniu auta nic nie pomoglo a problem wystepowal dalej tylko podczas jazdy. Na biegu jalowym dodajac gazu nie bylo tego swistu. Pojechalem z tym do najblizszego serwisu 50km jadac caly czas powolij praktycznie zeby nie wlaczalo sie turbo. Umowilem sie na dana godz auto postalo 4 godz pod praca i uruchamiajac je popracy od razu kleby siwego dymu az do dojazdu do serwisu. Serwisanci od razu powiedzieli ze to turbina i trzeba wymienic.
Jest jakas opcja zeby to bylo cos innego czy turbo ? Bo w sumie wczesniej nie dawalo oznak ze pada lub cos w tym stylu tym bardziej ze bylo zmieniane wprawdzie na regenerowane ale jakies 30tys km temu max.
Dzieki z gory za pomoc