Ciekawe czy ktokolwiek z was miał coś takiego - niestety nie doczytałem się podobnego przypadku na forum, stąd ten temat.
Na klimatronicu w kanale 49 mam maks. temperaturę cieczy na 108-112 (przy 113 włącza sie na pierwszy bieg wentylator), na 51 kanale temperatura jest określona na 75 stopni. Gdy podłącze VAG to mam wskazania licznika pokrywające się z kanałem 49. Na VAG dla silnika temperatura pokrywa się z licznikowymi +/- 2 stopnie czyli 105-109 stopni (pewna odchyłka to chyba norma). Na liczniku fizycznie mam cały czas od 85-112 strzałkę na 90.
Testy licznika pokazują że zegar jest OK - wychyla się dokładnie z testami, żadnych zwieszek. Przewody są gorące ale nie nabrzmiałe. Górny przewód do chłodnicy (jak i wszystkie wokół termostatu) są gorące (czyli otwarł się termostat). nic nie strzela w chłodnicy, ani w silniku. nie wywala płynu, nie zżera płynu. auto nie kopci. spalanie w normie. po nagrzaniu temperatura silnika oscyluje pomiedzy 112 a 108, nic więcej ale tez nic mniej.
Jeśli włącze ogrzewanie mam cieplo od razu, samochód nagrzewa się do licznikowych 90 stopni w około 3km lub 5-10 minut w zależności czy jadę czy stoję w korku.
Czy macie jakiś pomysł co to może być za cholerstwo? czy czujnik się myli (porównanie wskazań w VAG pomiedzy instruments i engine pokazuje identyczne wartości czyli chyba nie).
jutro zmierzę temperaturę tego wrzątku po nagrzaniu do 112. Nie mam pomyslu co z tym robic a boję się że poleci uszczelka jak będę teraz jezdził takim wozem.