witam
od kiedy pojawily sie niskie temperatury to rano silnik odpalany jakos tak startuje ze malo spod maski nie wyskoczy, doslownie na 2 sek, tak ze az auto sie zakolysze wskazowka obrotow skoczy i odrazu wraca i auto juz spokojnie chodzi, ale jak odpala to tak jakby stal z pol roku, pojawia sie chmurka dymu, choc oleju nie bierze wogole sam nie wiem co to moze byc ze tak niespokojnie zapala???