panewek bym z programem nie wiązał. Bardziej stawiam na podrobiony olej bo rzecz stała się w kilkanaście godzin od wlania oleju.

(odbiór auta po remoncie glowic o 20.00, wyjazd do chorwacji i powrót następnego dnia. Auto wychlodzone po nocy, odpalone
nagrzane do 90st olej i ogień na tloki... nagle przy 5tys obr auto zgasło...)

O większym coolerze wodnym nie myślałem bo nie wykorzystuje tej mocy nagminnie.

OT na autostradzie od czasu do czasu kilkusekundowe przyspieszania.

Monitoruje jedynie temp. oleju by nie przekraczać 125stopni

woda max co mi sie udało zagrzać to 70 stopni więc lajtowo i chłodniczka w komoresorze obrabia.


Gdybym zaczął jezdzić agresywniej to wtedy bez zastanowienia pakowałbym forge albo APR wodnego. póki co nie ma takiej potrzeby a lato zweryfikuje konieczność jego montażu.

Powodzenia ze swoją eską

Wysłane z Galaxy S6 edge przy użyciu Tapatalka