Marek ale bardzo możliwe,że koledze chodziło o przełacznik zespolony(manetke tzw.)
Marek ale bardzo możliwe,że koledze chodziło o przełacznik zespolony(manetke tzw.)
|
Panwoei, wiece dlaczego nikomu sie nie chce pisać odpowiedzi na te posty, gdyż jest to temat wałkowany milion razy łącznie z opisami jak metodą "chałupnicza" naprawić przekaźnik kierunków czyli włacznik awaryjnych,
w manetce mogą tylko zaśniedzieć styki,
rozbierałem jedną manetkę aby sprawdzić, tam nie ma się co popsuć, to taki zwykły joystick z blaszkami
"kolego bredzisz,
bo jedno i drugie to ta sama część"
Widzę, że obrażanie ludzi na publicznym forum podnosi twoje EGO (MarekB). Mówiłem o dwóch zupełnie innych częściach: "włączniku świateł awaryjnych z przekaźnikiem migaczy" lub (i) "przełączniku migaczy". Tak właśnie nazywane są te części przez producenta i pod takimi nazwami odnajdziesz je w każdym katalogu.
Nie pomagam na PW, nie muszę
Od tego jest forum i tematy na nim
Z kierunkowskazami sprawa ma się następująco:
W przypadku gdy mamy do czynienia z samoczynnym cykaniem dochodzącym z przełącznika zespolonego (najczęściej cykanie to NIE jest powiązane z mruganiem kierunkowskazów) jest to wina MANETKI. Temat ten jest dogłębnie opisany na forum OCP. Z opisu tego wynika że w przełączniku wycierają się styki a pył z nich pochodzący powoduje przebicia, którego efektem cykanie.
W pozostałych przypadkach wariowania kierunkowskazów, najczęściej połączonych z efektami świetlnymi, winowajcą jest moduł.
Temat przerabiałem osobiście, a z symptomów przedstawionych przez założyciela tematu wnoszę, że wypadało by wymienić manetke.
Nawiasem mówiąc wszystko to było już dawno temu przewałkwane i opisane na naszym forum, łącznie z linkiem do odpowiedniego artykułu na forum OCP.
Pozdrawiam wszystkich
A u mnie jest trochę inaczej :
Kierunki śmigaja poprawnie
Awaryjne działa tylko prawa strona (przy otwieraniu z centrala jest to samo)
Licze na to że to tylko zaśniedziałe styki przy włączniku awaryjnych bo jak zmieniałem radio to ruszałem tam kablami to coś zaczynało stykać - na chwile
Teraz znowu kaput - problem - nie mogłem wyłuskać tego przełącznika śrubokrętami prawie mi sie połamało , niestety odkręcanie całego panelu to troszkę za dużo roboty jak na 1 przełącznik wrr
Witam
Wiem ze byly takie tematy ale nic pomocnego nie znalazlem.
Ktoregos dnia zaczely mi fiksowac kierunki mrugnely sobie 2 razy i koniec wiec poszedlem za rada z forum rozebralem ten przerywnik (wlacznik awaryjek) poczyscilem go powyginalem blaszki no i wszystko zaczelo normalnie dzialac pojezdzilem jakis tydzien no i problem powrocil tak wiec znowu rozebralem podoginalem blaszki poczyscilem ale niestety juz nic to nie dalo. Wiec postanowilem zamowic ten przycisk i mialem nadzieje ze bede mial swiety spokoj zamowilem dokladnie ten: http://moto.allegro.pl/item399144602...audi_seat.html
Dzisiaj go podlaczylem no i patrze ze awaryki dzialaja potem patrze ze kierunki tez wiec ucieszony zaczynam wszystko skladac. Zlozylem wszystko juz chcem isc do domu ale mowie sprawdze jeszcze raz i co sie okazalo ze awaryjki dalej normalnie dzialaja a kierunkow nie ma. Czy ktos moze wie jaka jest tego przyczyna. Opcje ze przycisk nie pasuje wykluczylem bo tak jak pisalem wczesniej raz zadzialaly kierunki. Czyz by to byla wina manetek? Mozna to jakos sprawdzic bez ich wyciagania np. zmierzyc jakos napiecie w tej wtyczne co przychodzi do przerywacza? Chcialem to oddac elektrykowi ale powiedzial mi ze dopiero za tydzien jest wolny a ja juz jestem jakis tydzien bez kierukow.
Powiem Ci,że strasznie mało dałeś za ten przełacznik....ja prosto od producenta płaciłem 130zł...może w tym leży problem...
Poza tym ja miałem tak samo awaryjne działały dobrze,a kierunki albo wcale albo jak miały ochote i winą właśnie była ta blaszka w środku(jedna jest odpowiedzialna za kierunki druga za awaryjki) i po wymianie wszystko wróciło do normy...a ten Twqój przełacznik jakoś dziwnie nawet wygląda bo guzik ma inny niż w standardzie jest
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)