Padnięta dwumasa po 35 tys km?

Witam.
Wczoraj pojechałem na standardową wymianę oleju do ASO. Przy okazji zgłosiłem "skrzypienie" dochodzące z paska klinowego ( rolka albo coś?).
Po paru godzinach dostałem telefon z informacją że to skrzypienie nie pochodzi z mechanizmu paska klinowego lecz z rozrządu. Auto na gwarancji więc dla mnie bez róznicy czy to kiln czy rozrząd niech wymieniają jakie było moje zdziwienie kiedy miły pan wspomniał także że najprawdopodobniej jest uszkodzone koło dwumasowe dodam że nie mam żadnych objawów uszkodzenia czyli nic się nie tłuczę nie ma żadnych drgań budy itp.... "fachowiec" z ASO stwierdził że słychać coś przy zapalaniu auta
Auto A3 2.0 TFSI DSG 35 kkm

I? Co mamy Ci powiedzieć? Skoro nie ma objawów to olej gościa i tyle.

To jaki ma cel ASO że chcą wymienić coś co jest dobre?
Czyż bym był "dawcą" dla innej A3 hehe

W ramach gwarancji chcą wymieniać? Ja bym się nie decydował nawet jak bez żadnej dopłaty, skoro jest OK to po co ruszać? Jeszcze się okaże, że dostaniesz uszkodzone i będziesz jeździł ciągle do serwisu, bo coś jest nie tak, a w końcu stwierdzą, że to Twoja wina :P

Wiesz według mnie jest wszystko Ok ale teoretycznie "fachowcy" z ASO mają większą wiedzę i doświadczenie podobno z czasem będzie się to nasiliać . Dla mnie jest dziwne że w aucie po przebiegu 35kkm dwumas siada i do tego w benzynie. Dla mnie też jest lepsze jak się nic nie grzebie prz aucie bo wiadomo jakie tego mogą być efekty

Ja bym to olał, jeśli rzeczywiście zaczniesz czuć i słyszeć objawy dopiero myślałbym o wymianie.