Szuranie z koła? przegubu? skrzyni? - pomocy

Witam wszystkich forumowiczów. To mój pierwszy post wiec wszystkich pozdrawiam.

Prosze o pomoc w diagnozie problemu - Ostatnio słychac jakby lekkie szuranie podczas jazdy na wprost i znacznie mocniejsze/głośniejsze podczas skręcania w lewo. Gdy dodam gazu podczas skręcania jest jeszcze gorzej - aż boli słuchac. Jak skręcam w prawo to nic, nawet z gazem. Dodam, że na ciepłym silniku jest znacznie lepiej na zimnym odgłosy mocniejsze.

Jeszcze jedna wskazówka, nie wiem czy to ma związek - moje A3 ma automatyczna skrzynie - ostatnio podczas stania w korku po zaczęło chrobotac lekko na postoju na D. Gdy zmieniłem na N to wszystko ucichło. Gdy potem ruszyłem, na wprost - usłyszałem chrobotanie, potem znowu zmienilem na N i na D i było ok. Stało się tak może dwa razy w przeciągu 2 tygodni. Skrzynia pięknie zmienia biegi, nie ma problemu. Na VAGu nic nie wychodzi.

Co to może byc, byłem u mechanika ale on nie jest pewny co to jest wiec kazał czekac aż coś się urwie i wtedy naprawiac. Jutro jade dolac do skrzyni z 0.5l oleju - może pomoże..

Co to może byc: Przeguby zewn/wew, może skrzynia - ale co skoro zmienia biegi a może łożysko od koła??? Dzwięk ciężko zlokalizowac.

Dzieki za pomoc

Nie dolewaj oleju tylko go zmien caly. Zlewajac olej zobaczy czy nie ma jakis opilkow metalu.

Lub poczekaj az sie urwie - he najlepsza diagnoza angielskich mechanikow.

Prawdopodobnie skrzynia pracuje na malej ilosci oleju lub starym oleju.

Olej był zmieniany jakiś rok temu razem z filtrem, bo rok temu miałem coś podobnego i skrzynia była pierwszym podejrzanym ale okazało się, że to urwany wkład katalizatora.
Jednak co do skrzyni to na zimnym silniku sporadycznie potrzeba paru sekund żeby wrzucił jedynkę, potem jest ok. Kiedyś czytałem, że to oznaka, że mało jest oleju. Raz ze dwa lata temu dolałem i problem się rozwiązał. Podobno wycieków żadnych dookoła skrzyni nie widac wiec...

Koleś (mechanik) powiedział, żeby jeździc aż się urwie... a potem, urzywka skrzyni za Ł150 + wyminana Ł250. Ja tylko mam nadzieje, że to coś innego. Czytałem sporo na forum i kolejnym podejrzanym jest mechanizm różnicowy - co wy na to?

Ja tez tak mialem ostatnio w toyocie...problemem okazal sie snieg ktorego nabilo sie w nadkole :) ;)

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez >sebek<

Ja tez tak mialem ostatnio w toyocie...problemem okazal sie snieg ktorego nabilo sie w nadkole :) ;)

---

Hahahaha - Ale się uśmiałem, chciałbym żeby to było takie proste.

Co do pierwszego to moze nadkole lub oslona pod spodem sie "poluzowala" i "szura" bo nie wydaje mi sie żeby to szuranie mogło powodować skrzynia. Skrzynia to pewnie oddzielny problem jak Danio radzi wymiana oleju u dobrego mechanika( a napewno u " niech sie urwie :) )

Dzieki robakhh, dzisiaj podnosze auto i sprawdze sam na ile potrafie co to moze byc. Sprawdze tez nadkole. Ale czy te symptomy o których wspomnialem nie sa typowe dla konkretnej czesci?

- - - Aktualizacja postu - - -

Wczoraj w nocy podniosłem cały przód auta do góry, trochę pokręciłem kolami, obie ośki nie maja luzów wzdłuż i do góry/na dol. Przegub zewnętrzny lewy jest do wymiany, bo guma jest rozdarta i smaru trochę wyleciało - ale...cos dziwnego.

Postanowiłem dolać oleju do skrzyni - dolałem 400ml i ... przestało szurać - nawet pod obciążeniem.

Rano szczęśliwy do auta i ... znowu szura. Postanowiłem poszukać jakiś plam pod autem, znalazłem mała plamę - ale była to chyba woda a nie olej. Dzisiaj podłoże w pracy karton, żeby sprawdzić czy rzeczywiście cieknie.

Przegub zmieniony ale dalej szura :(

Po zmianie dalej szukałem i:

1. koncówka amortyzatora od lewej strony (ta od góry - łożysko z gumą) jest bardzo luźna - ogólnie jak się kołem rusza do góry i na dół to mocno stuka, tak jakby wogóle wyskoczyła. Jakie macie opinie?

2. Z innyc rzeczy to okazuje się, że opaska na wewnętrznym przegubie (z lewej strony) jest bardzo luźna- można ję sobie normalnie obracać.

Jak bede miał gdzie to sprawdze jeszcze ten poziom oleju w skrzyni.
Pozdrawiam i dzieki za pomoc.

1. łożysko padło możliwe że pękło wraz z poduszką amortyzatora i dlatego kolumna makpersona lata. Koniecznie do wymiany, tzn. unikać ostrej jazdy na zakrętach i dołach do wymiany. Nie czujesz że auto Ci pływa i słabo się trzyma drogi ?
Nie masz luzów na kole ? sworzeń wahacza jest dobry bo mógł też już paść od tych luzów w kolumnie?

Cytuj:

---

Oryginalnie napisane przez kadlubek

1. łożysko padło możliwe że pękło wraz z poduszką amortyzatora i dlatego kolumna makpersona lata. Koniecznie do wymiany, tzn. unikać ostrej jazdy na zakrętach i dołach do wymiany. Nie czujesz że auto Ci pływa i słabo się trzyma drogi ?
Nie masz luzów na kole ? sworzeń wahacza jest dobry bo mógł też już paść od tych luzów w kolumnie?

---

Kadlubek, tak ostatnio zauważyłem że auto pływa zwłaszcza w koleinach i faktycznie na ostrych zakrętach mocno zwalniam - nie to co kiedyś że trzymał się jak przyklejony. Na kole raczej luzów nie ma jeśli pytasz o łożysko w kole ale jest spory luz na amortyzatorze. Jakiś rok temu wymieniałem tuleje wahacza i chyba sa dalej ok.

Pytanie, czy to może tak szurać na zakręcie - czy to po prostu jest przy okazji?